Hej ! Was z tą poprawnością polityczno-prawno-starocerkiewno-słowiańsko to trochę palce nie swędzą? Można - wysłać klientowi tylko info o fakturze, a pin i nr klienta nadać raz, pozwalający na logowanie do panelu. (ma to większy sens, bo wie się, że klient się zalogował a więc i - pobrał fakturę !). Adresy email, klienci zmieniają jak rękawiczki, podobnie (choć mniej) nr telefonów. Rozwiązanie pod tytułem faktury są w panelu jest o niebo lepsze i tyle. Można zapytać czy klient chce fakturę jako załącznik. Czy wiecie że - w większości "największych" naszych operatorów (zarówno ISP jak i - sprzedawców prądu czy gazu!) - wystarczy znajomość nr pesel i nazwiska aby zrobić, dosłownie wszystko przez "infolinię". Jak ktoś ma chęci, czas, środki to owszem, można się bawić w audyty bezpieczeństwa, certyfikaty, zewnętrznych ADO/ABI itp itd etc Ważniejsze jest raczej: losowe PINy, hasła, tam gdzie można protokoły z "s" na końcu. Pytanie ile % operatorów ma wykupiony podpis pod certyfikatem na https z "zaufanego i dobrze znanego CA" ? Bez przesady Panowie. Skoro banki - na wyraźną zgodę klientów - wysyłają "plain text" z danymi o przelewach to, któż się przyczepi o fakturę jako załącznik do email? A jak się przyczepi to można tylko powiadomienie, a faktury w panelu, to mały ISP też może. Czy ktoś miał już - z tego powodu jakiekolwiek doświadczenia? Jak nie, to trochę szkoda czasu. A nie wiem czy wiecie, że banki wysyłają "open text" nawet opisy przelewów w SMSach - np "wykonano zdefiniowany przelew: kochanka Zosia Nowak - ul. Zielona 30 - kwota 50zł" to o wiele więcej niż f/vat za internet :D BTW: u większości ISP warunkiem skorzystania z promocji jest zgoda na fakturę bez papieru, ale nadal - jest to świadoma zgoda abonenta a nie przymus (!).