Co do drugiego pomysłu, to można by ustawiać reload przy _każdej_
zmianie czegokolwiek w bazie. I ustawić w daemonie interwał sprawdzania czy wykonać reload np. co 5 minut. Mamy wtedy pewność że reload nastąpi automatycznie w ciągu najbliższych 5 minut (no, prawie jak realtime ;) a częste reloady spowodowane tym że ktoś się lmsem bawi, czy też wprowadza bardzo ważne zmiany każdemu z 500 użytkowników nie wystąpią więc możemy być w miare spokojni jeśli chodzi o load maszyny. Zaimplementowanie tego w lmsie też nie powinno być trudne.
a fe... wlasnie tego chce uniknac... u mnie reload regolek pelny w tej chwili owocuje conajmniej kilkunastosekundowym (a chyba nawet kilkudziesiecio) brakiem netu u czesci userow (tych z konca listy) a maszyna w sumie nielicha bo Athlon64... ja bym to widzial np. tak:
mamy skryptinicjujacy podstawowe ogolne regolki np. lms-base.init, oprocz tego mamy cos w stylu lms-host.on wywolywanego z parametrem ID komputera oraz odpowiednio lms-host.<cokolwiek innego>
no i startuje nasz serwer i wywoluje ze skryptow startowych lms-base.init for kazdy host do: lms-host.on ID_HOSTA;
no i zainicjowal np. root'y HTB wyczyscil iptables i poustawial polityki itp. a nastepnie poprzez lms-host.on'y powlaczal wszystkie regolki per hostowe czyli prywatne limity i takie tam...
no i wio smiga... teraz odlaczamy w LMS'ie kompa = mysqlowe zapytania do bazy oraz wywolanie: sudo lms-host.off ID_KOMPA (kasuje odpowiednie regolki, ustawia nowe etc.)
za jakis czas podlaczamy go spowrotem wiec znowu mysql + sudo lms-host.on ID_KOMPA