Nieskromnie rzecz biorąc, uważam się za kogoś kto przeważnie rozumie co się do niego pisze, więc może sprawdź czy oby na pewno to nie u ciebie leży problem?
Wierz mi, wiele już nad tym myślałem. Nie, problem leży nie we mnie, tylko w tym, że albo jesteś ogólnie, albo szczególnie ostatnio (np. z jakiegoś powodu) bardzo cięty na tych, których opisałeś już dość szeroko, przypisując ich cechy mi. No i znalazłeś sobie kozła ofiarnego, po którym BEZ POWODU jedziesz jak z podartym swetrem po to jedynie, żeby sobie ulżyć w tych ciężkich czasach.
Wiesz, niektórzy ludzie po prostu tak mają. Często są to ci, którzy mają za mało pewności siebie (uzasadnionej, oczywiście), albo za dużo kompleksów, albo byli nękani w szkole przez starszych kolegów - tacy ludzie lubią jeździć po innych bez sensu, może wydaje im się, że dzięki temu są ważniejsi, lepsi, mądrzejsi, sławniejsi... nie wiem. That's your problem.
DW