W dniu 2013-12-12 21:01, Arkadiusz Szlękowski pisze:
W liście datowanym 12 grudnia 2013 (20:54:04) napisano:
Ludzie, nie dajcie sie zwariowac oszolomom. To, ze mamy glupia ustawe o ochronie danych osobowych nie znaczy, ze mamy tak samo glupio postepowac. W mysl tego co piszesz wyslanei faktury listem jakimkolwiek tez podlega pod ustawe bo to nie jest bezpieczny kanal i do korespondencji moze zajrzec listonosz lub sasiad wkladajac reke do skrzynki. Bezpieczenie w rozumieniu ustawy oznacza, ze nie wywalasz faktur na glownej stronie www bez auth, gdzie kazdy moze sobie do nich zagladnac.
Gdyby to co piszesz polegalo na prawdzie, ustawa ta dawno sparalizowala by to Panstwo.
M> W dniu 12 grudnia 2013 20:36 użytkownik Rafał Ramocki M> rafal.ramocki@gmail.com napisał:
Masz jakąś podstawę prawną tych rewelacji?
M> właśnie dokładnie szukam. M> tą rewelację usłyszałem na konferencji KIKE i później sam zacząłem M> dyskutowac, bo prowadzący użył sformuowania "wysłać bezpiecznym M> kanałem", tu od razu zadałem pytanie: czy jak ja wyślę normalnego M> maila używając ssl to czy jest to szyfrowany kanał? odpowiedział mi, M> że tak a ja brnąłem dalej i powiedziałem, że już serwery nie M> rozmawiają ze sobą po sslu i wiadomość dalej idzie czystym tekstem, o M> odbiorcy nie wspomnę, że nie musi używać ssl, ale ja wysłałem M> wiadomość "bezpiecznym kanałem". Biedny aż musiał zajrzeć do ustawy i M> przeczytał iż wiadomość nie może być odczytana przez osoby postronne, M> co zmieniło postać rzeczy. rozmowa była o wysyłaniu wiadomości z M> danymi osobowymi dla policji, prokuratury, przy czym dodał, że M> wysyłanie maili z fakturami też jest wysyłaniem danych osobowych w M> postaci elektronicznej.
ale po co zaglądać? przecież na kopercie musi być imię nazwisko i adres, żeby list dotarł ;)