Witam
Od bardzo dlugiego czasu obserwuje postepy z LMS, pogaduszki, wymiane zdan itd...
Moje spostrzezenia.... Zauwazylem ze problemem jest kasa (jak wszedzie) aby zmobilizowac pewna grupe developerska do szybszej pracy nad systemem ktory ma calkiem dobre rokowania na dobry produkt.
Moje zdanie.... Moim zdaniem LMS jest naprawde bardzo dobrym systemem zarzadzajacym sieciami dla mniejszych i sredniejszych providerow roznych sieci miejskich, osiedlowych czy jak je tam zwal, ktory znacznie ulatwia prace administratorska, a przedewszystkim zapanowaniem nad cala grupa uzyszkodnikow. Ja miedzy innymi tez jestem posiadaczem sieci i rowniez korzystam z lmsa ale tylko jako ewidencji i platnosci, poniewaz mam swoje rozwiazania miedzy innymi podzialu sieci sprzetowe QOS TOS itd... Zauwazylem ze ludzie maja wiele problemow z wdrozeniem LMS w swoich sieciach a przez co nie za chetnie go instaluja, a bo to wersja sie nie zgadza czegos tam, a to ze nie da sie czegos skompilowac, jednemu cos dziala drugiemu nie, itd... zawsze jest jakis problem.
Propozycja. Pozloze sie przykladem ... Podejrzewam ze znacie system ClarkConnect (clarkconnect.com)? jest on oparty na RedHacie 9. W porownaniu z LMSem jest to prymityw do zarzadzanai siecia. Pomyslcie tylko, czy nie prosciej dla rzeszy providerow sieci mniejszych czy wiekszych wporowadzic wydanie LMS na CD? Prosta bezkonfliktowa instalacja jak kazdego Linuxa z dodatkiem LMS oparta na debach czy erpeemach z niezbedna iloscia pakietow zawsze ze soba wspolgrajacych. Jeden bootowalny CD z repozytorium upgedowym na jakims ftp. Licencja oczywiscie na warunkach Powszechnej Licencji Publicznej GNU. Z serwera lms.rulez.pl kazdy moze pobrac sobie zrodla natomiast np.: pod adresem buy.lms.rulez.pl ladne pudelko z wytloczonym LMS tylko za 299,99 PLN :) + upgrade przez rok za friko + cieplutka wydrukowana dokumentacja. Wszyscy sa heapy a klientow podejrzewam ze by nie zbraklo, ponadto jesli bedzie wersja anglojezyczna to mozna oferte skierowac rowniez na zachod. Po roku mozna pic piwko z upgradow :)
Oczywiscie cena jest przykaldowa a do ustalenia przez "Glowno-dowodzacych" calego przedsiewziecia. Motywacja do pracy wzrosla by na bank a Alec jako skarbnik jak dobrze pomysli to jeszcze procentow na koncie zalapie od wplywow ze sprzedazy :) Z wiekiem czlowiek sie robi leniwy i podejrzewam ze wiekszosc kupila by produkt po rozsadnej cenie niz mieli by sie chrzanic z problemami przy instalacji wiem to po sobie i innych zagorzalych Slackwerowcow ktorzy poprzechodzili na Debiana ze wzgledu na brak czasu ktorego chyba w dzisiejszych czasach nikomu za wiele.
Mam nadzieje ze nie rozpentam burzliwej dysputy ale jestem ciekaw jak zostanie zaaprobowany moj pomysl (a moze nie bylem pierwszy?)
Pozdrawiam