On Mon, 29 Jan 2007 11:18:20 +0000 (UTC), duch wrote
On Sun, 28 Jan 2007, Łukasz Jarosław Mozer wrote:
Witam.
Sytuacja zmusiła mnie do paru podsumowań.
Najpier prośby:
Zanim odpiszecie na ten list, zastanówcie się 15 razy czy to co chcecie napisać, wnosi cokolwiek do tej sprawy i jest potrzebne.
[CIACH]
Teraz parę praktycznych przemyśleń.
foreach($nodes as $node) $DB->Execute('DELETE FROM nodes WHERE id=?', array($node['id']);
foreach($komputery as $komputer) mysql_query($dblink, 'DELETE FROM komputery WHERE
identyfikator='.$komputer['identyfikator'].' LIMIT 1');
Jakie są dowody na to ze drugi foreach bazował na pierwszym? Jakie dowody że nie są? Język PHP jest na tyle ubogi że ciężko napisać coś co nie jest do czegoś podobne. I tak, ktoś w zupełnie innym kontekście w aplikacji komercyjnej zastosuje identyczny kawałek kodu. Czy my złamaliśmy prawo? Jeżeli ktoś tego nie rozumie, to życzę mu powodzenia w egzekwowaniu postanowień GNU/GPL.
a kto porownuje jedna linijke? tu chodzi o porownanie calosci funkcji, metod, algorytmow itp.
Moim zdaniem sprawa powinna trafić do odpowiednich organów, ale nie z informacją, że nastąpiła kradzież kodu, lecz z podejrzeniem, żeby sprawa została formalnie wyjaśniona. Twoje uwagi Łukaszu i zaufanie wobec firmy Insite oraz używanie terminu "kaczyzm" być może świadczy, że to co Ci media podaną na tacce to łykasz i staje się Twoimi poglądami. Bez urazy ;-) Uważam, że poza podjęciem kroków formalnych nie ma co już tutaj toczyć bezowocnych debat. Pana Pawłowskiego co najwyżej możemy niepotrzebnie podenerwować, a i tak nic z tego nie będzie.
Decyzja o podjęciu stosownych kroków należy do wszystkich osób, które w jakikolwiek sposób "maczały palce" przy LMS. Jeśli większość zadecyduje o tym, że działamy w tej sprawie to nie widzę problemu, aczkolwiek firma Insite najpierw powinna być przebadana bez swojej wiedzy przez odpowiednie organa, a dopiero być może potem ktoś powinien zapukać do drzwi Panów Prezesów. Teraz to już trochę musztardą po obiedzie zajeżdża ;-)
Pozdrawiam ChomAr
Pozdrawiam, Tomek.