On Sun, 23 Apr 2006 22:39:28 +0200, Krzysztof Lewandowski wrote
Adam Kochanowski napisał(a):
2006/4/23, GigaTM gigatm@wp.pl:
poniżej cześć artukułu z wyborczej,
Warto zauważyć, że podobnie krytyczne stanowisko wobec przesyłania zwykłych faktur drogą elektroniczną prezentują często organy podatkowe. Jeśli kontrola wykaże, że dokument tego typu został przekazany drogą mailową - może uznać go za niedostarczony.
Osobiście nie prowadzę żadnej ewidencji korespondencji. Jak więć US ma mi udowadniać czy coś przyszło listem, czy wydrukowałem to sobie z pdf-a?
Tak naprawdę to chyba najbardziej te rozwiązania zabolą Pocztę Polską. I mam nadzieję, że zabolą.
-- Adam Kochanowski
Panowie, trzeba rozdzielić dokument elektroniczny ( czyli plik ) od dokumentu papierowego. Aby plikiem faktury można było sie posługiwać jak fakturą ( bez potrzeby drukowania) to taki plik musi być podpisany etc.
jeżeli zaznaczysz że plik nie jest fakturą w myśl rozporządzenia a posługiwanie się dokumentem wymaga wydrukowania to nie łamiesz przepisu. Polecam oryginał rozporządzenia, po dokładnej lekturze wszystko będzie jasne.
Ja ze swojej strony dodam tyle, że polskie prawo jest korupcjogenne, bo po co do k***y nędzy mają istnieć jakieś namaszczone przez urzędasów instytucje, które kontrolują podpisy?! Jeśli mam swój klucz prywatny i dam klientom swój klucz publiczny to co za problem weryfikować, że to ja podpisałem, o ile jestem na tyle mądry, żeby nie rozdawać wszystkim wokół swoje klucza prywatnego. Moim zdaniem ta cała eurokomuna powinna pójść w końcu po rozum do głowy i nie brać się za kontrolowanie na przykład tego czy zęby dziś umyłem.
KL
Pozdrawiam, Tomek.
PS. Nie dałem rady napisać tego komentarza czytając tą dyskusję ;-)