On Wed, 6 Sep 2006 01:28:25 +0200, Dariusz Kowalczyk wrote
sadze ze gdyby uczestnicy tej darmowej wspolnoty dowiedzieli sie jaka "maniana" jest uprawiania to popukaliby sie w glowe i powiedzieli ze nie maja nic przeciwko sensownemu wydaniu paru groszy byle by to bylo porzadnie zrobione, ludzie lubia porzadnie zrobione i dzialajce rzeczy i jesli trzeba za cos zaplacic ale zeby bylo zrobione jak trzeba to zaplaca bez mrugniecia okiem ... nie sadze zeby jakas firma czy klient zaplacil za zgaduj zgadule chocby nie wiem jak byla uzyteczna i peiczolowicie zrobiona przez ucciwego i dzialajacego w dobrej wierze programiste dlaczego bo nie ma gwarancji ze bedzie dziala w 100%
Ogólnie masz rację, ale co do tego, że klient woli zapłacić, żeby było wszystko ok to nie masz racji. Na rynku nie wygrywa to co lepsze, ale to co tańsze. Moim zdaniem tańsze jest rozwiązanie, które opisujesz, dlatego że pozbywasz się zbędnej pracy programisty.
pomijam tutaj takie incydenty jak np wprowadzenie nagle przez bank zmiany w rozmieszczeniu elemnetow na stronie lub formatu plikow na ktore nie ma sie zadnego wplywu i trzeb wszystko przerabiac zeby dzialalo czy nie lepiej za pare groszy zrobic cos raz a porzadnie i zapomniej o tym niz trzeba bez przerwy tego pilnowac ...no chyba ze takie bylo zamierzenie programisty :-) ... aby pozostac najdluzej jak sie da "niezbednym" .
a taki porceder jest coraz czescie przez programistow uprawiany w firmach i instytucjach, dlatego niektore nawet banalne programy w firmach wymagaja ciaglej pielegnacji ciaglego pilnowania opieki :-)
Od tego w końcu zaczął Microsoft i dał innym przykład. Czyż tak nie było? ;-)
Dariusz Kowalczyk
Pozdrawiam, Tomek.