Piotr Górski napisał(a):
pbern@pbern.biz napisał(a):
Witam,
ostatnio borykam sie z problemem zasilania. W swojej sieci (kilka blokow) zawsze korzystalem z zasilania udostepnianego przez najblizszego usera, jednak staje sie to troche uciazliwe i chcialbym dowiedziec sie jak Wy rozwiazujecie ten problem.
W mojej sieci wszystkie PoE robione są w następujący sposób. Po stronie, nazwijmy ją pierwotnej jest zasilacz 30 V (kupiłem kiedyś na Allegro 10 zasilaczy od jakichś drukarek - chyba Lexmark). I takie napięcie wprowadzane jest do skrętki. Po stronie wtórnej napięcie ze skrętki podawane jest na stabilizator 7805 lub 7812 (w zależności jakie napięcie na wyjściu chcemy). Dalsza korekta napięcia potencjometrem - z doświadczenia proponuje użyć potencjometru nastawczego, żeby przypadkiem nie podnieść sobie napięcia. Przez zastosowanie dość wysokiego napięcia na wejściu - zupełnie nie interesuje nas spadek na skrętce bo i tak nie spadnie tyle, żeby stabilizatorowi to przeszkadzało. Potencjometr po stabilizatorze jest po to, żeby dokładnie ustalić sobie napięcie trafiające do switcha/ap. Np. Compexy zasilane są 3,3 V. Oczywiście do stabilizatorów trzeba założyć radiatory bo się strasznie grzeją. Ja używam do tego celu dedykowanych pod obudowę TO-220 radiatorów za 3 złote.
no nic dziwnego ze sie grzeja :) np. biorac 7805, niech switch bedzie na 5v 0,5A teraz spadek napiecie na kablu liczmy, ze 5v 30 - 5kab -5zasil= 20V P=U*I P=10 W w ciepelku, to juz na radiatorze jajka mozesz smarzyc :)