Krzysztof Drewicz napisał(a):
Noż to mówię, dopracować, dopieścić. Są tu ludzie od bsd? Niech się wypowiedzą.
Echm. oni mają w nosie :-<
Skoro oni mają nas gdzieś, to to chyba nie jest nasz problem ;)
[...]
Jakoś "minimalny" i "perl" do siebie średnio pasują. lmsd jest jednak stanowczo mniejszy niż skrypt + perl ;)
tzn zwiększamy wymagania: Miś używający lmsa musi umieć: perla, sqla, phpa, tscripta? a i być może niedługo nieźle c. No chyba że olewamy umiejętności userii i jak ktoś sobie nie przejdzie ze skryptów to mamy go w uchu.
Dlaczego zaraz musi? Przecież zwykły luser (co zresztą często było udowadniane) zazwyczaj nie ma pojęcia o niczym co podałeś. A lms jakoś instaluje. Pozatym, tak jak napisałem wszystkie odpowiedniki skryptów przepisać w t-scripcie. Dla wstecznej zgodności można by nawet (o zgrozo!) umożliwić czytanie z lms.ini
Teraz mamy sytuację w której mamy 2 backendy różniące się praktycznie wszystkim: są różne opcje konfiguracyjne, różne zmienne, różny sposób zapisywania konfiguracji, różna filozofia przeładowywania, inne podejście do crona... Nie lepiej dla nas i dla ogułu skupić się na tym co jest lepsze i rozwijać tylko to?