-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
Maciej Ochalek wrote: | Odniosę się tylko do kawałka. To nie | prawda, że środowiska około-linuksowe są złośliwe czy aroganckie. Nie | obrażaj ich. Złośliwe i aroganckie są dinozaury epoki informatyzacji,
z własnego doświadczenia: niestety nie do uniknięcia są konflikty przy zetknięciu statystycznego "newbie", nazwijmy go panem X z doświadczonym developerem "free software" o dużym stażu, nazwijmy go panem Y.
1a) pana X przeraża czytanie doców. powiem tak, kiedyś też mnie to przerażało, teraz potrafię przekopać się w godzinę przez 100 stron i znaleźć to co mi potrzebne, kiedyś tego nie potrafiłem. teraz potrafię znaleźć coś szybko i raczej skutecznie w google, kiedyś nie umiałem zadać właściwego zapytania nawet. to nie jest usprawiedliwienie, to fakt po prostu.
1b) dla pana Y czytanie, szukanie jest naturalne. nauczył się tego przez lata swojej pracy. uważa, że to normalne, że umie to każdy, bo zazwyczaj obraca się w towarzystwie podobnych ludzi.
2a) pan X nie docenia pracy włożonej przez innych. dla niego software po prostu "jest". dlaczego? nigdy nic takiego nie stworzył, nie wie ile wymaga to wysiłku. nie docenia również tego, że dostaje coś za darmo. czemu? statystyczny (nie chcę tu nikogo obrazić) pan X i tak nigdy w życiu nie zapłacił za software ;) i ten stan rzeczy jest dla niego jak najbardziej normalny.
2b) pan Y chciałby, żeby ktoś docenił to, że zrobił dużo i nie dostał za to prawie nic. chciałby być chociaż szanowany przez ludzi, którzy to od niego dostają. jest zaangażowany w mniejszym lub większym stopniu w ideę "free software" i stara się nie piracić.
3a) pan X zadaje pytanie w takiej sprawie być może pierwszy raz w życiu, według niego naturalne jest, że forum/lista jeśli służy do zadawania pytań to można pytać. _Według_niego_ pytanie jest mądre. Obiektywnie może nie jest, ale on o tym przecież nie wie (bo i skąd? nie ma w tym temacie doświadczenia)
3b) pan Y odpowiada na podobne głupie pytanie po raz setny i nawet kopiuj/wklej nie zapobiega już atakom złości.
4a) pan X zadał pytanie i dostał odpowiedź, która między wierszami pokazuje mu jakim jest "lamerem" i że go tu nie chcą. pan X nawet nie rozumie często co oznacza to słowo ;) on wciąż nie rozumie co zrobił źle i się broni.
4b) pan Y tego typu awanturę również przerabia po raz setny, więc nerwy puszczają. afera z osobistymi wycieczkami gotowa.
Scenariusz zazwyczaj jest podobny. Każda strona ma (przynajmniej ze swojego punktu widzenia) swoje racje. Z przeciwnego punktu widzenia oczywiście jest całkowicie w błędzie. Pytanie co zrobić, żeby było lepiej? Czy jest jakaś metoda?
Aha jeszcze jedno: to, że tego typu sprawy kojarzone są właśnie ze środowiskami "około-linuksowymi" wiąże się chyba z tym, że tutaj właśnie funkcjonuje zazwyczaj bezpłatny "support" projektów w formie listy dyskusyjnej czy forum. w środowisku "około-windowsowym" np. jest to chyba niezbyt częsty przypadek.
- -- Pozdrowienia Adrian Smarzewski
uczestnicy (1)
-
Adrian Smarzewski