Z jednej strony tak zostawilem, z drugiej strony gość zrezygnował z netu. Zmieniał IP żeby trafić na wolny, to też chyba jakaś komibancja. Z innej strony niemusze mieć przecież programów jak LMS blokujących użytkowników. Jednak dzieki za info wezne to jakoś pod uwage, przynajkniej jakoś sie przygotuje jak pójde na policje.
Z drugiej strony jeśli zostawisz otwarte drzwi do domu to nie oznacza, że każdy może sobie wchodzić do mieszkania i wynosić co mu podoba się!
Imho nie możesz tego porównywać. Afik kradzież sygnału można podciągnąć pod art. 267 kodeksu karnego - "Kto bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie przeznaczoną, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Kombinowanie ze zmianą IP żeby trafić na wolny można by już na upartego podciągnąć pod przełamywanie zabezpieczenia. Tak więc podstawę prawną już masz, kolejnym krokiem powinno być zabezpieczenie dowodów (logi), oraz złożenie doniesienia na policję. Nie orientuję się jak tego typu sprawy są przeprowadzane, ale idąc tym tropem następny powinien być prokuratorski nakaz przeszukania i wizyta w domu podejrzanego. Tam zazwyczaj pojawiają się panowie którzy średnio się orientują w tych sprawach, więc robią wywiad i zabezpieczają sprzęt komputerowy. Potem sprzęt idzie do biegłego, gdzie może przeleżeć nawet kilka miesięcy w oczekiwaniu na ekspertyzę. W międzyczasie niejako "przy okazji" komputer zostanie sprawdzony na obecność nielicencjonowanego oprogramowania.
Myślę że jednak w Twoim przypadku, po przyjściu na komisariat spotkasz się z niechęcią przy przyjmowaniu zgłoszenia, bo przecież są ważniejsze sprawy, a Policja nie ma pieniędzy, albo prokurator nie wyda nakazu ze względu na niską szkodliwość społeczną.
Tak więc moja rada jest taka - zabezpiecz dowody, wydrukuj logi, idź do chłopaka i porozmawiaj z nim - przedstaw mu jak wygląda sytuacja, jakie są w tym przypadku procedury i idź z nim na ugodę. I powiedz mu że jak nie pójdzie na ugodę to zrobisz mu smród.
No pogadać napewno pójde , tyle ze to nie chłopak tylko "stary dziad" facet ma koło 60 chyba no może 50.Jest niezbyt miły i bezczelny na maxa. Dzięki za artykuł, na policje pójde ale nie do mijeskiej tylko do wojewódzkiej bo w miejskiej to parodia jest i pewnie bedzie tak jak piszesz, chociaż napewno sprobuje, myśle też nad sprawą cywilną za zaległości, jutro musze skoczyć do sądu jakie koszty mnie czekają i jak to wogóle wyglada.
Druga sprawa to moze to wyglądać równie dobrze tak że koleś jak pójde z nim pogadać i powiem ze mam dowody na to ze sie podpina, moze wziaść zmienić kompa razem z karta sieciową i jak wtedy cokolwiek udowodnić???
GigaTM
Marna sprawa z tą wojewodzka Policja idz bezposrednio do prokuratora a prokurator zleci to odpowiednim organa mozesz takze za zaleglosci wystawic nakaz platniczy przez sad 2 % od kwoty zaleglosci zostawisz w sadzie.
GigaTM napisał(a):
Z nakazu nici chyba , bo potrzeba umowa pisemna, ja jestem z nim tylko na ustnej :( mój bład ale taka umowa tez obowiazuje.Jutro ide do sądu sie dowiedzieć co i jak. Policje też odwiedze sie dowiem. Bedzie ciężko ale spróbuje.
Musial ci bardzo zalesc za skore, Poswiecisz na to duzo czasu , odwiedzisz sporo instytucji po to aby sie dowiedziec ze bez umowy to sobie mozesz .... pogwizdac. Aby skutecznie dochodzic swoich pieniedzy powinienes: 1. posiadac umowe za okres ktory zadasz pieniedzy 2. wystawiac faktury vat 3. Skutecznie doreczenie wezwania do zaplaty ( polecony i/lub za potwierdzeniem odbioru)
jesli tego nie masz, mozesz dochodzic pieniedzy wylacznie za okres w jakim uzywal internetu jaki bedziesz w stanie udowodnic przed sadem odpowiednimi logami. To bedzie sprawa dluga i kosztowna i moze nie przyniesc spodziewanego finału. poswiecajac mniejsze pieniadze mozna uprzykrzyc zycie takiemu gosciowi na lata wystawic faktury za internet za sporny okres, nazbierac je na kilkaset zlotych i wpisac odplatnie do krajowego rejstru dluznikow. uprzykrzysz zycie i jemu i rodzinie zameldowanej w tym lokalu. Dowiedza sie o tym przy kupnie czegokolwiek na raty. zalatwianiu kredytu itp.
podsumowujac "dales ciala" nie majac pelnej dokumentacji (tj, waznej umowy) i gdyby to gosc zglosil w urzedzie skarbowym i sam sie opodatkowal podatkiem od darowizny ( bo dostal od ciebie internet za darmo ktory kosztuje x zł) z jednoczesnym donosem na ciebie masz zapewniona kontrol US. i jesli nie wystawiales mu faktur to ... nawet nie chce myslec co moglo by byc.
Wojtek
uczestnicy (1)
-
Wojciech Świadkowski